Mieliśmy obudzić się wcześnie rano, ostatecznie wyczołgaliśmy się z hostelu koło 10.30. Obejrzeliśmy katedrę od środka, resztki egipskie (Templo de Debod), Centrum Sztuki Królowej Sofii, kilka parków, kilka placów...pomnik Lucyfera, wiele fantastycznych rzeczy :)
Jutro kontynuujemy zwiedzanie, nocujemy u hiszpana zapoznanego przez couch surfing, a w poniedziałek rano...do Saragosy!