Hello! Trochę o plaży.

Barcelona jest wspaniałym miastem, Przepiękna architektura, mnogość dóbr kulturalnych, życie nocne, a do tego wszystkiego dochodzi chill na plaży. Właśnie, odnośnie Barcelońskich plaż. Przydałby się komentarz. Zatem. Plaże są piaszczyste, może nie tak mięciutkie jak nasze Polskie, ale dają radę :) Użytkownicy w większości sprzątają po sobie, ale z racji ich mnogości bywa zaśmiecona. Polecam plażę de la Mar Bella, jest oddalona od portu, posiada dwa albo i nawet trzy małe, klimatyczne beach bary z dobrą muzyką. Plaża nie jest zanadto zatłoczona, bo należy do nudystów, nie trzeba się rozbierać do naga, ale jeśli masz taką ochotę to nikt na ciebie dziwnie nie spojrzy. Raz miałam okazję skorzystać z plaży osadzonej bliżej portu i już tego nie powtórzę, w wodzie pływało mnóstwo śmieci porzuconych przez właścicieli łódek, ohyda.
Czego brakuje mi na Barcelońskiej plaży?? Widowiskowego zachodu słońca, jakie to możemy zaobserwować popijając wieczorem winko na Polskiej plaży. No...ale to raczej nie wina ludzi, siłą wyższa. Dlatego nie mogę doczekać się zachodu słońca w Bilbao :)
A największym minusem są Pakistańczycy ze swoim "aqua, cola, fanta, bieeeer!" i Japonki czy Koreanki z "masache? masache?". Zabić można, w Polsce sprzedawcy jagodzianek, czy lodów na plaży są do wytrzymania, nie narzucają się. Natomiast taki Pakistańczyk potrafi co 5 minut cię zaczepiać i za każdym razem musisz odpowiedzieć "No, gracias". Najgorzej jak takiego zagadasz, Usiądzie przy tobie i będzie truł głowę przez 30 minut. Usłyszysz historię jego życia, następnie historię życia jego brata, siostry, ojca, matki...itd.
To tyle o plażach Barcelońskich, mimo, że narzekam nie znaczy to, że ich nie kocham :) Wspaniale jest iść po zajęciach na plażę, popatrzeć na okręty hen hen na horyzoncie. Teraz wiem, że muszę na stałe przenieść się do miasta przy morzu :)

Zdjęcia (3)

Komentarze (1)